-
Żebracy Kultury
żebrzemy o kulturę
o złotówki wypłacane
w
PROSZĘ
PRZEPRASZAM
DZIĘKUJĘ
przechodzą obojętnie
mijają
betonowe zakamarki swoich roszczeń
pociągnięci za język
żebrakowi kultury
mówią
NIE MAM -
Tożsamość
jedno serce
trzy korony
trzy dary
jedno życie -
Diakonia Tańca
gdy tańczę wiem że żyję
gdy nie tańczę
serce za rytmem z tęsknoty mi pęka
błogosławione ciało
błogosławiony duch
błogosławiony trud -
Wojna
nazywam Cię barbarzyńcą
chociaż sam nim jestem
niszczę Twój dom
bo swój już dawno spaliłem…
pozbawiam Cię tchnienia mieczem chciwości
za Twój najcenniejszy wdowi grosz
którego dźwięk stał już się dla mnie niczymjednak gdy walczę o pokój
to nawet nie moi bogowie
wysłuchują me błagania/na podstawie filmu pt. „Avatar”/
-
Witraż
czy można Ciebie dostrzec w oknie
czy można Ciebie zamknąć w rysunku na szkle
w odwiecznych ramach napisałeś mnie
aby oblicze Brata Słońce
przenikało
przez
kolorowych szkieł wspólnotę -
Śląskiej Samarytance /ku czci bł. Matki Marii Luizy Merkert/
Śląska Samarytanko
rozpoznająca i pełniąca wolę Stwórcy
Śląska Samarytanko
zmagająca się o wierność Bożego wezwania
Śląska Samarytanko
nieugięta w przeciwnościach
Śląska Samarytanko,
Matko elżbietańskiej rodziny
Śląska Samarytanko
która w służbie człowiekowi nie znałaś granic
Śląska Samarytanko
miłująca chorych i opuszczonych
Śląska Samarytanko
miłująca dzieci i młodzież
Śląska Samarytanko
troszcząca się o szare siostry
Śląska Samarytanko
Mistrzyni życia konsekrowanego -
Dróżki Maryi
pod płaszczem drzew okryłaś Ziemię Wybraną
przepasałaś się pasem złocistych pól
przemyłaś matczyną twarz w Morzu Czerwonym ludzkich pragnień
spojrzałaś na chwilę
by obraz Twój malować w sercu na zawsze -
Oblubieniec
w świetle znaku Miłościtracisz wszystkoa mimo topozostajesz Panemmego drżącego tchnienia -
Z ziemi gidelskiej do malborskiej
Elbląskie Góry nieustającej pomocy
gorczycy Stare Pole
ukrzyżowany Gród Maryi
gdy tracę Cię z oczu
chcę zacumować do portu naszego początku -
Kadyny
pod budyniowym niebem
nad morzem rabarbaru
wśród ceglanych prostopadłych
i na ramionach świętego z Padwy
zatapiam się w milczenie kadyńskiego lasu